czwartek, 11 lipca 2013

8.Doubt 2/4

Śmierć, czym ona jest? Shinigami* przychodzą i wyrywają duszę? Jest ci potwornie zimno i wiesz, że za chwilę pójdziesz schodami do nieba lub wsiądziesz do wana i pojedziesz piekielna autostradą do piekła. Właśnie teraz czułam jakby ktoś wyrywał mi duszę, jakby kosiarz śmierci stał za mną i tylko czekał na odpowiedni moment do katu. Patrzyłam jak ciało nieżywej dziewczyny delikatnie huśta się na linie. Po chwili sznur pękną. Widziałam jak zimne ciało spada. Wszyscy podeszliśmy do martwej Ani. Postanowiliśmy uczcić ją minutą ciszy.
-Jak to się stało?-Usłyszałam drżący głos Mateusza.
-Ja...my szłyśmy i ja byłam na przodzie i nagle nie było za mną Ani i...się zgubiłam. Znalazłam się tutaj i wtedy wy przyszliście-Westchnęłam cicho i przeszłam przez całą salę. Na końcu niej, były znów jakieś skrzynie.
-Hej...chodź mi ktoś pomóż to otworzyć-Podszedł Leo i jednym szybkim ruchem otworzył skrzynię na moja prośbę. W środku znajdował się alkohol, Leo za tego czasu otworzył drugą skrzynię w, której znajdowały się zapalniczki i inne rzeczy połączone z ogniem. Wróciłam do zastanowienia się z resztą co zrobić z ciałem Ani.
-Przydałoby się jej zrobić jakiś pogrzeb tylko gdzie?-Spytała Agata. Wzruszyłam ramionami, nagle podszedł do nas Mateusz z wódką i zapalniczką w ręku. Bez zastanowienia oblał trupa alkoholem i podpalił.
-Nie! Co ty wyprawiasz?!-Wrzasnął Ross i uderzył chłopaka w twarz. Poleciała mu krew z wargi. Martwe ciało na glebie płonęło ogniem, spalając je doszczętnie.
-Ona nie zasługiwała na taki pochówek!-Wrzasnęłam w stronę Mateusza. Ten podszedł do mnie i powiedział z zimną krwią.
-I tak tutaj zginiemy, nie obchodzi mnie na jaki pochówek ona zasługiwała a na jaki nie. Ty nie miałabyś lepszego-Uraziły mnie jego słowa, nagle przed mną a nim pojawił się Leo rozdzielając nas.
-Posłuchajcie, nie mówmy teraz o śmierci bo musimy odnaleźć Doubt, a teraz chodźmy-Złapał mnie za rękę i poprowadził do Diany. ''Odstawił'' mnie przy niej i usiadł pod ścianą. Omówiłam z resztą plan, mieliśmy się teraz nie rozdzielać i chodzić z bronią. Podeszłam do Leo i usiadłam obok niego.
-Dzięki-Szepnęłam. Spojrzał na mnie, westchną i odrzekł ze spokojem.
-Kiedy tylko cię poznałem nie widziałem w tobie tylko dziewczyny, którą wyzywają. Widziałem coś więcej-Odpowiedziałam mu tylko uśmiechem. Wstaliśmy i razem z resztą poszliśmy do sali z telewizorem. Każdy wybierał sobie jakąś broń. Mateusz-Karabin maszynowy, Laura-Miecz, Diana-Pistolet, Leo-Pistolet, Ross-Wiatrówkę, Dawid-Karabin maszynowy, Ja-Pistolet z czasów wojny secesyjnej, Agata-Miecz. Poszliśmy razem, nie rozdzielając się przed siebie. Szukaliśmy ''biura'' naszego celu-Doubt. Po godzinie, nikt jeszcze nie zginą, co było dziwne. Nagle Mateusz nam zakomunikował.
-Słuchajcie, idę na chwilę tam gdzie król chodzi piechotą zaraz wracam-Nikt nie protestował, chłopak poszedł trochę dalej i skręcił w inny korytarz. Nie wracał przez parę minut.
-Ej...może poszukamy go?-Zaproponowała Agata.
-Tak...idź jeśli chcesz widzieć Mateusza wiszącego na sznurze bez spodni-Zażartowała Diana. Ross poszedł w kierunku gdzie odszedł chłopak. Od razu wrócił i krzykną
-Macie racje, on wisi na sznurze-Pobiegliśmy pędem tam. Faktycznie Mateusz wisiał na zakrwawionym sznurze, znów Shinigami ukradli duszę. Jakaś kartka leżała na ziemi. Było w niej napisane: ''Jesteście bliscy celu-Doubt''
Usta sine, oczy zamknięte, cera blada. Tak on nie żyje
CDN
Tak wiem rozdział krótki no ale jest :D Mam nadzieję, że się wam podoba :3.
Shinigami-Określenie po Japońsku ''Bóg śmierci''. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz